Czas pokazać formy, od których uciekali moderniści. Mieli rację? A może modernizm rozwiązywał problemy mieszkań o wiele gorszych niż np. stateczna poznańska kamienica?
Przekonajcie się sami. Zapraszamy Was do eklektycznie urządzonego mieszkanie w eklektycznej kamienicy z początku XX wieku. Mieszkanie przy Szamarzewskiego na Jeżycach – typowe dla epoki, w której powstało, zostało zaaranżowane w interesujący sposób, ale daleki od sztampy i bliźniaczo podobnych wnętrz reprodukowanych na designerskich portalach. Eklektyzm pochodzi ze współczesnych rejestrów. Jest tu i szacunek dla przeszłości, i ukłon w stronę trendów znacznie młodszych niż jeżycka kamienica. Wreszcie, mimo starannego doboru mebli, wyposażenia i detali, panują tu swoboda i luz dalekie od dopieszczonych wnętrz mieszczan odkrywających na nowo stare dzielnice. Obszerny lokal, mimo, że sprzed czasów modernizmu, sprawdza się również w roli „maszyny do mieszkania” oraz miejsca pracy lokatorów, którzy piętro niżej prowadzą znaną kwiaciarnię.
Dom Łukasza Marcinkowskiego – projektanta mebli oraz Radka Berenta – fotografa, właścicieli poznańskiej kwiaciarni Kwiaty&miut